Czego oczekujesz od księgowej?

A Ty, czego oczekujesz od księgowej?

Gdy w roku 1989 weszła w życie Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej zwana jako Ustawa Wilczka (od nazwiska ówczesnego ministra przemysłu) oparta na zasadach „co nie jest zabronione jest dozwolone” i „pozwólcie działać”, drobne działalności gospodarcze zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. 

Skoro „żuk i żaba” próbowali, postanowiłam podążyć ich śladem. 

A co! 

Sąsiad może, to ja też!

Bo czasem warto wzorować się na innych. 

Różne emocje mogą być pomocne w życiu i stać się motorem do działania 

Może to być inspiracja, ale też zwykła zawiść – Kowalski może? przecież ja nie jestem gorsza!

Jemu wyszło? Mnie również wyjdzie! Nawet będę od niego lepsza! 

Dlatego uważam, że tzw. negatywne emocje też bywają pomocne. 

 

Zachłysnęłam się pomysłem, że zostanę bizneswoman, to i księgowość postanowiłam prowadzić sobie sama. Wydawało mi się to proste i oczywiste. 

No bo co w tym nadzwyczajnego – przychody, koszty, podatek …

 

To był rok 1991. Nie było jeszcze ustawy o PIT, CIT, VAT…. Jednym słowem – piękne czasy dla biznesu. 

Acha! Ważna sprawa, wtedy nie byłam księgową. 

Miałam skończone technikum chemiczne, a pracowałam w sekretariacie. 

Ale co? ja nie dam rady? 

Sąsiadka mojej teściowej akurat prowadziła od kilku miesięcy działalność, więc udzieliła mi kilku wskazówek co do prowadzenia PKPIR. 

Po tej konsultacji uznałam, że wszystko już w tym temacie wiem.

Teraz tylko czekać na sukces w biznesie. 

 

A że życie uczy pokory, szybko się przekonałam, że biznes pochłania dużo czasu. 

Prowadziłam stoisko handlowe. 

Trzeba było towar kupić, dowieźć i być na miejscu przez kilka godzin dziennie, aby go sprzedać. Pomagał mi mąż i brat, jednak oni pracowali na etacie i nie mieli zbyt dużo czasu na zajmowanie się biznesem.

Do tego jeszcze księgowość? 

Po kilku miesiącach stwierdziłam, że jednak zlecę prowadzenie księgowości firmie zewnętrznej.

W tamtych czasach biura rachunkowe dopiero powstawały. Było ich niewiele. Nie bardzo wiedziałam czego od księgowego oczekiwać. Uznałam, że on wie i powie mi co i jak.

Zanosiłam dokumenty do biura. Oni to księgowali. 

Aż tyle, tylko tyle? Zależy jak na to patrzeć. 

W zasadzie było ok., ale nadszedł moment, który dał mi do myślenia. 

Potrzebowałam kupić więcej towaru, dlatego zaciągnęłam kredyt na działalność. 

Nie miałam pojęcia, że prowizje i odsetki od kredytu można zaliczyć do kosztów. 

O tym sąsiadka teściowej nie wspomniała  

ale mój księgowy też ☹ ☹ ☹ 

W tym czasie to on czuwał nad moją firmą i od niego oczekiwałam kompleksowej informacji i rzetelnej obsługi. 

 

Teraz dygresja:

Księgowy nie czyta w myślach, trzeba mu powiedzieć o tym co się w firmie dzieje, a czego nie ma w dokumentach, które otrzymał. Dopiero wtedy jest w stanie zastosować odpowiednie rozwiązanie albo stwierdzić co może być kosztem, a co nie.

 

Poinformowałam o kredycie i nie spotkało się to z żadnym odzewem. 

Zawiodłam się. 

Ta sytuacja spowodowała, że zrezygnowałam ze współpracy z tym biurem i znowu sama zajęłam się księgowością. 

Bo skoro komuś płaciłam, chciałam być traktowana jak partner w biznesie. Oczekiwałam kompleksowej informacji. 

 

To była lekcja, która zaważyła na tym, jak sama traktuję klientów w moim biurze.

Wychodzę z założenia, że u mnie trzeba być bardziej szczerym niż na spowiedzi 😊

wtedy wiem co się dzieje w firmie klienta, a rozgrzeszeniem jest prawidłowe zaksięgowanie dokumentów i obliczenie podatków.

Czy też tak masz? 

Czy wiesz co możesz zaliczyć do kosztów?

 

Gdy po latach zostałam księgową i otworzyłam swoje biuro rachunkowe postanowiłam, że moi klienci na wstępie współpracy wraz z umową będą otrzymywali check-listę z wykazem dokumentów, które powinni dostarczyć do biura. 

Zapytasz po co?

Aby im to dało do myślenia, żeby później nie zarzucili mi, że o czymś nie powiedziałam, 

A ja wtedy wiem, co mogę zaliczyć do kosztów, albo do przychodów 

…. Ale o tym innym razem 

Poetycka Księgowa zastanawia się...

Dokąd

Zmierzamy?

Jakie mamy wnioski?

Barbara Zapadka pisze

Jak zmienia się Nasz Świat i Życie
na przestrzeni lat?

REFLEKSJE
piórem Basi

Zobacz info o mojej życiowejksiążce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *