Dziesięć lat temu otworzyłam biuro rachunkowe.

„Wejść na estradę i zostać…”, cytując słowa piosenki, jednak cała reszta nie zawsze jest prosta. Pracowałam wtedy w spółce, ale chciałam czegoś więcej.

Człowiek potrzebuje nowych wyzwań, aby zachować równowagę życiową…

I to było takie duże wyzwanie. A założyć firmę, to dopiero początek.

Bo Biuro rachunkowe, to nie tylko obsługa księgowa firm klientów.

Biuro rachunkowe, to też firma, a jego właścicielka, to też przedsiębiorca, który jak inni przedsiębiorcy boryka się z różnymi sprawami dotyczącymi rozwoju i kondycji firmy.

Zaczynając od początku:

Trzeba znaleźć odpowiedni lokal, wywiesić szyld, zakupić niezbędne meble, sprzęty, programy komputerowe i … ustalić cenę usługi,

Ale to nie wszystko

Należy opanować zasady reklamy, marketingu, pozyskiwania klientów.

Stworzyć stronę www, fanpage na Facebooku, umieścić firmę na mapie Google itp…

Po prostu ZAISTNIEĆ, być WIDOCZNYM

Inaczej świat się nie dowie o istnieniu twojej firmy

I nauczyć się rozmawiać z klientami, tłumaczyć zawiłości podatkowe,

Dopasowywać rozwiązania podatkowe do pomysłu na biznes, na który decyduje się klient.

Przez ten czas zmieniły się wielokrotnie przepisy podatkowe.

Szkolenia to nieodzowny element mojej branży.

Czasem mnie denerwuje, że uczę się togo co umiałam.

Czyżby objawy Alzheimera?

Spokojnie, jeszcze nie 😊.

to tylko przepis się zmienił i trzeba inaczej się do niego odnieść.

Przez te lata klienci zakładali firmy, ale też i zamykali

Jednym biznes „się kręcił”, a innym nie

Dlaczego?

Jak to w życiu.

Dwie osoby robią to samo:

Jeden jest zadowolony, drugi nie

jeden ma wyniki, a drugi nie

jeden stworzy dużą firmę, drugi będzie pracował sam

Jesteśmy różni. Mamy różne charaktery i upodobania.

Różne podejście do ludzi, do pracy i do biznesu.

10 lat.

Dekada.

Albo inaczej – kawał życia

Dużo to czy mało?

Gdy 2/11/2012 weszłam do Urzędu, aby założyć DG nie wyobrażałam sobie jak będzie wyglądał 2/11/2022 czy dam radę? czy znajdę klientów? czy przetrwam?

Okazuje się, że jak człowiek chce, to może.

Przez te lata prowadziłam obsługę podatkową firm, rozliczałam PITy z dochodów polskich i zagranicznych, pomagałam odzyskać podatek zapłacony za granicą.

I robię to nadal.

Mam grupę zadowolonych klientów, którzy przy mnie trwają i takich, którzy wracają co rok.

Bo podobno najtrudniejsza jest druga sprzedaż.

Za pierwszym razem możesz sprzedać praktycznie wszystko, ale żeby klient wrócił, musi być zadowolony z pierwszego zakupu.

2 listopada 2022 rozpoczęłam drugą DEKADĘ Biura Rachunkowego „Rachmistrz” Barbara Zapadka

Zapraszam do współpracy.